Strachy na Lachy - Piła Tango
Nauczony aby nie słuchać krytyków zauroczyłem się drugim albumem “Piła Tango”.
Tekstowo - jak dla mnie ekstra klasa. Muzycznie - podobnie jak poprzednio, a może nawet lepiej. Słucha się lepiej, częściej się chce poderwać do skakania.
Cytat: Przede wszystkim, wielokolorowy [album “Piła Tango”]. Przy Pidżamie Porno na przykład chce się skakać i krzyczeć. Przy CKOD chce się rozpychać łokciami i szarpać. A przy “Pile Tango” chce się chwycić jakąś niedostępną, czarnowłosą partnerkę i rzucić się z nią w wir niekończącego się, ognistego tańca. Ta płyta pulsuje. Pulsuje biciem serca słuchacza.
Każdy utwór na płycie jest warty uwagi. Niektóre może łatwiej wpadają w ucho, jak np. “Czarny chleb i czarna kawa”, inne przykuwają tekstem i formą muzyczną. Zaś finałowy dziesięciominutowy utwór “Na pogrzeb króla” to lekko jazzująca opowieść, czy raczej baśniowa ballada. Powoli nabierająca tempa. Pod koniec dynamiczna. Z dużą ilością przerw wypełnionych solówkami i wszechotaczających dźwięków! Perfekcyjne, oszałamiające zakończenie płyty.
Strachy na Lachy - Piła Tango
01. Strachy Na Lachy - Strachy Na Lachy
02. Strachy Na Lachy - Dzien dobry kocham Cie
03. Strachy Na Lachy - Jedna taka szansa na 100
04. Strachy Na Lachy - Moralne salto
05. Strachy Na Lachy - Niecodzienny szczon
06. Strachy Na Lachy - Co sie stalo z Magda K.?
07. Strachy Na Lachy - Pila tango
08. Strachy Na Lachy - Czarny chleb i czarna kawa
09. Strachy Na Lachy - List do Che
10. Strachy Na Lachy - Zimne dziady listopady
11. Strachy Na Lachy - Na pogrzeb krola
Nikt tego jeszcze nie skomentował.
Kanał RSS dla tego wpisu. TrackBack URL
Dodaj komentarz