Madonna - Confessions On A Dance Floor
Właśnie wyszła nowa płyta Madonny pt. “Hard Candy”, promowana od pewnego czasu singlem “4 minutes”. To wydarzenie przypomniało mi o poprzedniej płycie z 2005 roku (to już 3 lata). Mówię o Confessions On A Dance Floor - jednej z moich ulubionych płyt z muzyką rozrywkową ostatnich lat.
Confessions On A Dance Floor to zrealizowana z perfekcją i rozmachem płyta z muzyką nawiązującą do dyskotekowych brzmień lat 70-tych i 80-tych. Już pierwszy utwór Hung Up wprowadza słuchacza w to co go czeka. Mocny dyskotekowy beat a w tle nawiązanie do Abby. Rewelacja! Już wiemy, że dostaniemy płytę pełną tanecznej muzyki. Płytę nowoczesną, a jednocześnie miłą dla ucha, bo wydaje nam się, że jej brzmienie dobrze znamy. Bynajmniej nie mówię, że płyta jest wtórna. O co to to nie. Confessions On A Dance Floor jest pełna wyśmienitych aranżacji, doskonale dopracowanych w szczegółach, nawiązujących do 70’s czy 80’s, ale bez plagiatów, czy prostych powtórek. To raczej współczesna elektroniczna muzyka klubowa, z całym dorobkiem współczesnej sceny klubowej, stworzona w konwencji minionej epoki.
Cool Kids of Death - Afterparty (2008)
Afterparty, nowy album zespołu Cool Kids of Death, trafił do sprzedaży 18 kwietnia. Na Afterparty znajdziemy dwanaście utworów, w tym promujący album singiel “Nagle zapomnieć wszystko“. Na całość składa się książeczka i płyta - tak jak to wydaje Agora.
Afterparty, po 2 latach od wydania poprzedniego albumu, nie wnosi nic specjalnie nowego w brzmienie zespołu. Jak dla mnie CKOD nie ma całkowicie klarownego pomysłu na to, jak powinna wyglądać ta płyta. Z jednej strony mamy krzykliwe, punkowe, ostre granie (Mamo, mój komputer jest zepsuty) z drugiej wręcz dyskotekowe granie, w stylu oldschoolowego Kombi i zespołów włączających elektronikę do rocka w latach 80-tych (Nagle zapomnieć wszystko, Biec, TV Panika, Ruin Gruz). Gdy słuchamy tej płyty, mamy nieodparte wrażenie deja vu - tak jakby wiele utworów już było (Bal sobowtórów, Leżeć). Zmieniono je tylko trochę i upchnięto na nową płytę. Do tego ciągle jesteśmy szarpani. A to twardy rock i wrzaskliwa muzyka, a zaraz potem wspomniane dyskotekowe granie.
(więcej…)
Radio ESKA: Wiosna 2008 The best
Składanka Radio ESKA: Wiosna 2008 The best to 40 utworów dobranych przez Radio Eska i wydanych na 2 płytach CD jako “Seria składanek No. 1 w Polsce”. Niestety nie jest to dobra składanka. Na 2 płytach, bez większego ładu i składu znalazły się utwory “dla każdego”. I tak na zmianę z dynamicznym, dyskotekowym graniem mamy smętne ballady. Trochę popu, trochę polskich utworów (marnych raczej), trochę dyskotekowej “łupanki”, trochę techno, trochę drum’n'bass. Trochę tego i trochę owego…
Tracklista nawet nie jest w żaden sposób posortowana - jakby to przerastało osoby odpowiedzialne za dobór utworów. Kolejność jest przypadkowa i niestety ze szkodą dla całości. Bo ani się przy tej płycie nie można zabawić, ani nie można siąść i spokojnie porozmawiać. Całość sprawia wrażenie jednej wielkiej improwizacji - weźmiemy co gramy na antenie, wytniemy reklamy i dżingle i wydamy. I tak pewnie było z tą jak i poprzednimi składankami Radia ESKA…
Somebody to love (cover)
Saint Privat - Somebody to love (płyta “Superflu”, 2007).
Utwór Somebody to love oryginalnie był wykonywany przez zespół Jefferson Airplane i był wielkim hitem.
Flamenco Chill (2008)
Flamenco Chill to kolejna niesamowita płyta, jaką mi było ostatnio posłuchać. Składanka zawiera 13 utworów hiszpańskiej odmiany chilloutu/lounge, tzw. flamenco chill. Doskonała płyta do słuchania w upalne dni, w gorące popołudnia, i rozgrzane wieczory.
Każdy, kto lubi nowoczesne klimaty, chillout i lounge, i nie przeszkadzają mu hiszpańskie wstawki, będzie zachwycony. Płyta wprowadza w nastrój Hiszpanii, łącząc elektryczne brzmienie z tradycyjnymi dźwiękami, jakie wszystkim kojarzą się z Hiszpanią. Maluje dźwiękami ten gorący kraj, pełen temperamentu, tańca, rozgrzanych ciał, ferii barw i soczystych kolorów. Daje relaks i odpoczynek przenosząc nas do Hiszpanii.
Szczególnie zwrócił moją uwagę utwór Nacho Sotomayor - Nobody Can Be Owned (track 3). Rozwleczony, z odrobinką saksofonu i wokalem kojarzącym się z afrykańskimi naleciałościami, Maurami i kulturą orientu. A jednocześnie w ultra nowoeczesnej, elektronicznej formie. Coś niesamowitego!