Fischerspooner - #1 (2001)
Amerykański duet - Warren Fischer oraz Casey Spooner - złączyli swoje siły w 1998 roku pd nazwą FischerSpooner. Dwa lata później wydali singla “Emerge”, co otworzyło droge do płyty pt. “#1″, która pojawiła sie rok później. A kilka lat później FisherSpooner odkryłem ja…
Płyta “#1″ to muzyka electro clash/electro pop. Jako całość nie rzuciła mnie na kolana, ale to pewnie dlatego, że zacząłem od ich drugiej płyty (Oddysey, 2005). I dlatego #1 choć ciekawa nie wydaje się tak dobra, jak jednak lepsza Oddysey.
Ale #1 nie jest zła. Jest dobra. Bardzo dobra. I bardzo mi się spodobała. Szczególnie kilka utworów: otwierający “Sweetness” wraz z dopełnieniem przez “The 15th” są niesamowitą zapowiedzią tego co nas bedzie czekać dalej. Znany “Emerge” - tego nie trzeba komentować. Miksy i remiksy tego utworu będą się pojawiać jeszcze nie raz (Junkie XL Remiks zamyka płytę). Mięsisty, powolny i mocno wibrujący “Turn on” podkręca basy i wprawia w powolne drżenie podobnie jak “Natural Disaster”. Uwagę zwraca też “Fucker” (track 9) czy “Megacolon” (Mega C).
Płyta tworzy ciekawą, domkniętą całość. I zapowiada, wręcz obiecuje, że następna produkcja duetu Fischer & Spooner będzie ciekawa (a teraz, że jest ciekawa, to już wiemy!).
Tracklista: Fischerspooner - #1:
1. Sweetness
2. The 15th
3. Emerge
4. L.A. Song
5. Tone Poem
6. Horizon
7. Invisible
8. Turn On
9. *#!@Y?
10. Natural Disaster
11. Ersatz
12. Mega C
13. Emerge (Junkie XL Remix)
Nikt tego jeszcze nie skomentował.
Kanał RSS dla tego wpisu. TrackBack URL
Dodaj komentarz