Relacja z Sokół i Pono - koncert w Studio
Z niemałym poślizgiem przedstawiamy relację z hiphopowego koncertu Sokoła i Pono, który odbył się w Krakowie 23 stycznia 2009 roku.
* * *
I tak oto kolejny koncert wykonawców z ZIP składu dobiegł końca!!! Wszystko co dobre kiedyś się kończy ale nasze wspomnienia po tym niesamowitym koncercie zostaną na długi czas w naszej pamięci. A oto historia…
W Klubie Studio pojawiliśmy się trochę przed czasem więc nadmiar spożytkowaliśmy na Breezera i oględziny osób które tak jak my czekały na początek tak niesamowitego wydarzenia… (pozdrowienia dla dziewczynki w czarnej cekinowej sukieneczce!). Na scenie DJ miksował i miksował i miksował i miksował…
Około godziny 22.00 na scenę wkroczyli chłopcy z zespołu Wysoki Lot. Jeszcze nigdy ich nie słyszałam ale muszę przyznać zrobili bardzo dobre wrażenie ich muzyka wpada w ucho i można się fajnie zabawić, szczególnie gdy wielcy fani znali teksty na pamięć i raczyli nas nimi. Pozdrowienia dla roztańczonego człowieka w czapeczce i koszulce z „Gramy fair” - widać było, że jest prawdziwym fanem. Swój entuzjazm zaś próbował przelać na prawie każdego.
Najbardziej oczekiwany przeze mnie moment - godzina 23.00 - na scenie pojawili się Sokół i Pono, którzy zaczęli występ kawałkiem TPWC, plus kilka kawałków z WWO i ludziska byli już rozbawieni na całego. Pomimo problemów zdrowotnych Sokoła i wysokiej gorączki - aż się naprawdę boje że po tym występie wzrosła mu ona do 40 stopni - dał facet czadu. Cały koncert przebiegał w gorącej atmosferze. Mogliśmy posłuchać kawałków zarówno ze starej płyty „Teraz pieniądz w cenie” jak i z najnowszej ”A ty przecież wiesz co” , do tego pojawiło się parę miksów. A wszystko jak zawsze w najlepszym wykonaniu i z udziałem publiki, która rapowała, wymachiwała i skakała jak w transie (Autorka tekstu też dawała radę – przyp. red.). Po tym wyczerpującym maratonie nastał czas na odpoczynek - wszystkie piękne dziewczyny i wspaniali faceci mogli usiąść na posadzce klubu po czym czym zbadaliśmy jaka jest proporcja dziewczyn i chłopaków (Była właściwa – przyp. Red.)
Gorąca atmosferę było czuć w całym klubie. Na zakończenie mogliśmy usłyszeć miks rożnych kawałków - tak na podsumowanie i oczywiście nie obyło się bez bisów, które jak można się domyślać były: Pieski małe dwa i wielki hit „ W aucie” na który wszyscy czekali z utęsknieniem. Po czym spokojnie rozeszli się do domów (Jak już się im udało odebrać rzeczy z szatni – przy. red.)
Relację przygotowała: SIS
Wideominirelacja z koncertu już wkrótce (mamy nadzieję).
Nikt tego jeszcze nie skomentował.
Kanał RSS dla tego wpisu. TrackBack URL
Dodaj komentarz