Maria Peszek - koncert w Studio

Maria Peszek wystąpiła na koncercie w krakowskim Klubie Studio. I muszę powiedzieć, że koncert był dla mnie wielkim, pozytywnym zaskoczeniem. Wszystko było na plus. Atmosfera klubu i publiczność dopisała w komplecie niespodziewanym wręcz. Koncert zaczął się pół godziny po otwarciu wejścia do klubu, więc już wszyscy zdążyli wejść i ulokować się na swoich miejscach (stojących, siedzących, na pięterku). A potem zaczęło się.

Muzycznie - inaczej niż na płycie - czteroosobowa grupa muzyków zaczęła grać ostro i dynamicznie. I tak samo występ potraktowała Maria Awaria. Nie odtwarzała nagrań z płyt, jak to często się zdarza na koncertach. Wszystkie nagrania były w koncertowych aranżacjach - a tego nie usłyszycie na jej płycie. I to jedna z rzeczy, dla których warto było być na koncercie. Maria zaskakiwała swoją ruchliwością, zmianą ubioru, ale najbardziej tym, jak radziła sobie na scenie, nie gubiąc rytmu a także brzmiąc doskonale. Dopiero na koncertach można docenić klasę artysty. I tutaj warto było być. Niewątpliwie zasługą realizatora dźwięku było to, że jak nigdy dotąd - nagłośnienie i akustyka klubu była wykorzystana doskonale. Dźwięk i wokal brzmiał bardzo dobrze. Dzięki temu odbiór koncertu był doskonały. Ponad godzina występu a potem dwa bisy - wszystko minęło bardzo szybko, wręcz niespodziewanie szybko.