Flamenco Chill (2008)
Flamenco Chill to kolejna niesamowita płyta, jaką mi było ostatnio posłuchać. Składanka zawiera 13 utworów hiszpańskiej odmiany chilloutu/lounge, tzw. flamenco chill. Doskonała płyta do słuchania w upalne dni, w gorące popołudnia, i rozgrzane wieczory.
Każdy, kto lubi nowoczesne klimaty, chillout i lounge, i nie przeszkadzają mu hiszpańskie wstawki, będzie zachwycony. Płyta wprowadza w nastrój Hiszpanii, łącząc elektryczne brzmienie z tradycyjnymi dźwiękami, jakie wszystkim kojarzą się z Hiszpanią. Maluje dźwiękami ten gorący kraj, pełen temperamentu, tańca, rozgrzanych ciał, ferii barw i soczystych kolorów. Daje relaks i odpoczynek przenosząc nas do Hiszpanii.
Szczególnie zwrócił moją uwagę utwór Nacho Sotomayor - Nobody Can Be Owned (track 3). Rozwleczony, z odrobinką saksofonu i wokalem kojarzącym się z afrykańskimi naleciałościami, Maurami i kulturą orientu. A jednocześnie w ultra nowoeczesnej, elektronicznej formie. Coś niesamowitego!