Gossip - Music for Men (2009)
Zachęcony pozytywnymi opiniami o nowej płycie Gossip - Music for men postanowiłem jej posłuchać. Pierwsze słuchanie było ciężkie. Nie spodobała mi się, ale nie na tyle, żeby nie posłuchać ponownie. I ponownie. Kilka razy i stało się to co zwykle - to co na pierwszy “odsłuch” mi się nie podoba, to po kilku razach zaczyna się podobać i to bardzo. Można powiedzieć, że jestem urzweczony moim pierwszym spotkaniem z Gossip. Już kilka utworów brzeczy mi w głowie nawet gdy muzyka nie gra. A jak gra to każdy właściwie jest rozpoznawalny i wywołuje chęc typanai w rytm lub innego uzewnętrznienia radości ze słuchania tych melodii. Cóż moge więcej dodać - podoba mi się. I myślę, że na długo zadomowi się na liście moich ulubionych albumów. A dodatkowo nie raz zagości na imprezkowej plejliście…